Hildegarda pisze: ↑24 lip 2022, 16:40
Co rozumiesz przez eko-faszyzm?
Wszystkie działania (przestawiane jako ekologiczne) które przedkładają dobro roślin czy zwierząt nad dobro człowieka (zresztą obłudnie - bo i człowiek, i środowisko na nich tracą).
Wszelkie koncepcje depopulacji i podobne bzdury.
Typowe zachowania ekonazistowskie to coś takiego, jak cytowałem z w wypowiedzi założyciela Greenpeace, ale także pogląd, że to ludzie są pasożytem na Ziemi.
Czasami to idzie bardzo daleko.
Żeby dać przykład:
„Totalny, absolutny zanik populacji homo sapiens może spowodować, że wspólnota życia na Ziemi będzie mogła przetrwać. Z całym prawdopodobieństwem jej dobrobyt wzrośnie. Nasza obecność, w skrócie, jest niepożądana”
Paul Taylor, autor książki „Szacunek dla Natury. Teoria Etyki Środowiska Naturalnego”.
„Obecnie mamy zdecydowanie zbyt wielu ludzi na tej planecie. Całkowita liczba ludzi na poziomie 250-300 milionów, czyli 95-procentowa redukcja obecnego poziomu, byłaby idealna”
Ted Turner, właściciel CNN
Dave Foreman, współzałożyciel Earth First:
„My, ludzie, staliśmy się chorobą, ospą ludzką”.
Wicepremier Japonii Taro Aso: o pacjentach medycznych z poważnymi chorobami:
„Nie możesz spać dobrze, jeśli myślisz, że to wszystko jest opłacane przez rząd. To nie zostanie rozwiązane, chyba że pozwolisz im się pospieszyć i umrzeć. ”
Bill Maher:
„Jestem za wyborem, popieram samobójstwo wspomagane, popieram regularne samobójstwo, jestem za tym, co porusza autostradą – po to jestem. „Autostrada” jest zbyt zatłoczona, planeta jest zbyt zatłoczona i musimy promować śmierć. ”
Strateg demokrata Steven Rattner:
„Potrzebujemy paneli śmierci. No cóż, może nie panele śmierci, ale chyba, że nie zaczniemy bardziej ostrożnie alokować zasoby opieki zdrowotnej – racjonowanie, według jego właściwej nazwy – eksplodujący koszt Medicare zaleją budżet federalny."
„Czyż nie jest jedyną nadzieją dla całej planety, aby ta zindustrializowana cywilizacja upadła? Czyż nie jest to naszą odpowiedzialnością, by dopełnić tego dzieła?”
/Maurice Strong, Podsekretarz Generalny ONZ i Sekretarz Generalny podczas Szczytu Ziemi - ten (...) nie rozumie, iż upadek cywilizacji byłby katastrofą dla środowiska.../
Margaret Sanger, założycielka planowanego rodzicielstwa :
„Najbardziej miłosierną rzeczą, jaką wielka rodzina robi jednemu ze swoich małych dzieci, jest zabicie go”.
Paul Ehrlich:
„Zasadniczo istnieją zatem tylko dwa rodzaje rozwiązań problemu populacji. Jednym z nich jest „rozwiązanie wskaźnika urodzeń”, w którym znajdujemy sposoby na obniżenie wskaźnika urodzeń. Drugim jest „rozwiązanie problemu śmiertelności”, w którym można znaleźć sposób na zwiększenie wskaźnika śmiertelności – wojna, głód, zaraza. ”
„W zamian za 5, 10 czy 15 istnień ludzkich można by uratować milion, 2 miliony, 10 milionów zwierząt” /Jerry Vlasak, brytyjski aktywista na rzecz praw zwierząt - inna rzecz, że te "obliczenia" są wyssane z palca/
Thomas Ferguson z biura ds. Ludności w Departamencie Stanu USA:
„Za naszą pracą kryje się jeden motyw – musimy zmniejszyć liczbę ludności. Albo rządy zrobią to po swojemu, stosując ładne czyste metody, albo dostaną bałagan, jaki mamy w Salwadorze, w Iranie lub w Bejrucie. Ludność jest problemem politycznym. Gdy populacja wymknie się spod kontroli, wymaga autorytarnego rządu, a nawet faszyzmu, aby ją zmniejszyć… ”
David Brower, pierwszy dyrektor wykonawczy Sierra Club:
„Urodzenie dziecka [powinno być] karalnym przestępstwem przeciwko społeczeństwu, chyba że rodzice posiadają licencję rządową… Wszyscy potencjalni rodzice [powinni] być zobowiązani do stosowania środków antykoncepcyjnych, rząd wydawałby antidotum dla obywateli wybranych do rodzenia dzieci.
Fiński ekolog środowiska Pentti Linkola:
„Gdyby istniał przycisk, który mógłbym nacisnąć, poświęciłbym się bez wahania, gdyby oznaczało to śmierć milionów ludzi”
Jacques Costeau: „
Aby ustabilizować populację na świecie, musimy wyeliminować 350 000 osób dziennie. To okropna rzecz do powiedzenia, ale równie źle jest nie mówić o tym ”.
Książę Phillip , mąż królowej Elżbiety II i współzałożyciel World Wildlife Fund:
„W przypadku reinkarnacji chciałbym przywrócić śmiertelny wirus, aby przyczynić się do rozwiązania problemu przeludnienia”.
Szaleństwo? Z pewnością, ale to nie są głosy ludzi zamkniętych w izolatkach - to wpływowe osoby, których się słucha, zaprasza, z ktorymi się przeprowadza wywiady w telewizjach.
Stoję tu na stanowisku Kościoła, wyrażonym w Katechizmie:
"2418 Sprzeczne z godnością ludzką jest niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom lub ich zabijanie. Równie niegodziwe jest wydawanie na nie pieniędzy, które mogłyby w pierwszej kolejności ulżyć ludzkiej biedzie. Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom."
Co do tego iz główny trzon obrońców zwierząt to jest oczywiste, ze owa "miłość do zwierząt" zastępuje właściwe relacje z ludźmi, zaś "miłosć Ziemi" (i żałosne próby jej uosobienia jako "Gai") są dalszym ciągiem tej drogi.
Poczytaj sobie zresztą "Zielone Brygady" albo podobne pisemka.
Mówię to jako ktos, kto niegdyś był głeboko zaangażowany w działalność ruchu ekologicznego (nawet zdarzyło mi sie z tego powodu być przesłuchiwanym przez bezpiekę ) . Potem wyszedłem z tego bagienka, bo jest ono mocno zatrute. I dzis niestety prawda jest ze "zielony" to niedojrzaly (jak dojrzeje, będzie "czerwony").
Przykro patrzec jak ruchy ekologiczne sa manipulowane i z jaka łatwościa dają sie manipulowac kazdemu kto zechce - od politykow po rozne neopogańskie sekty.
Bywa, że konczy sie to na ekoterroryzmie.
Co jest złego w ekologicznych rozwiązaniach?
Zależy w którym. Tak jak pisałem: ekologia musi być mądra.
Mam taki swój prywatny "test mądrości ekologa" - pytam, czy gość jest za (niezależnie od poglądów związanych z wiarą, pytam o zdanie "ekologiczne") czy przeciw choinkom w domach na swięta
Widzisz, że nawet papież Franciszek do tego zachęca
Dlaczego "nawet"? Kościół zawsze zwracał uwagę na konieczność ochrony przyrody. Tyle, że pomiędzy ochroną przyrody a jakimiś 80% bzdur jakie się dzieją pod hasłem "ekologii" związek jest żaden.
Uważasz, że obecny konsumpcjonizm w krajach wysokorozwiniętych, masowy przemysł, tony śmieci, nie mają wpływu na środowisko?
Mają. I trzeba to srodowisko chronić.
Ale realnie i rozsądnie.
Jesli przerobimy (co już się, niestety, stało) ekologię z nauki na ideologię, to nic nam to nie pomoże. Wręcz przeciwnie.
Popatrz, jak nawet język zmieniono. "Ekolog" to słownikowo fachowiec: naukowiec zajmujący się ekologią. A dziś "ekologiem" jest ideologo, mądrzący się w TV i pomstujący na kapitalistów nie dbających o srodowisko.
Nie przeciwstawimy się konsumpcjonizmowi przez histerię pseudoekologiczną, tylko przez mądre, przemyślane działania.l