Jestem dzieckiem Kościoła św., a Kościół będąc Twą oblubienicą, o Panie, jest królową. Nie pragnę bogactw ani chwały aniołów i świętych Twoich; moją chwalą niechaj będzie, że należę do Kościoła św. O jedno tylko proszę: o miłość; jednego tylko pragnę: kochać Ciebie o Jezu. Boże, choć nic uczynisz, czego sobie życzę, będę Cię jeszcze więcej kochała.
Róże świętej Teresy od Dzieciątka Jezus
-
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 601
- Podziękowano: 1580
- Płeć:
2-go Marca.
-
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 601
- Podziękowano: 1580
- Płeć:
3-go Marca.
Chcę cierpieć, a nawet weselić się z miłości; rzucać kwiatki, a każdą różę napotkaną na mej drodze, dla Ciebie z listków oberwę... i śpiewać będę, śpiewać zawsze, choćbym miała kaleczyć ręce o ciernie ostre, a im kolce będą dokuczliwsze, tern głośniej śpiewać i chwalić Cię będę. Ale nacóż, o Panie przydać Ci się mogą kwiaty i pieśni moje? O wiem już, ten deszcz wonnych kwiatów, te liście delikatne, listki róż bez żadnej zgoła wartości, ta pieśń miłości maleńkiego, nędznego serca, te małe „nic“ podobają się Tobie, sprawiają Ci przyjemność.
Kocham Cię, o mój Jezu, kocham Kościół święty, Matkę swoją i pamiętam, że „najmniejszy akt czystej miłości jest dlań cenniejszym i użyteczniejszym od wszystkich innych dziel, razem zebranych" (św. Jan od krzyża).
-
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 601
- Podziękowano: 1580
- Płeć:
4-go Marca
Gdyby inne dusze, tak jak ja słabe i niedoskonałe, czuły, co ja czuję, żadne z nich nie zwątpiłyby, że osiągną szczytu góry miłości. „Nie będę brał z domu twego cielców" - mówi Pan, „ani z trzód twoich kozłów. Albowiem Moje są wszystkie zwierzęta leśne, bydła po górach i woły. Znam wszystkie ptactwa niebieskie: i piękność pola ze Mną jest. Jeżeli będę łaknął, nie będę mówił, bo Mój jest okrąg ziemi i napełnienie jego. I zali będę jeść mięso wołowe? albo krew kozłową będę pił? Ofiaruj Bogu ofiarę chwały, a oddaj Najwyższemu śluby twoje" (68, 49). Oto czego żąda od nas Pan Jezus -nie pragnie dzieł naszych, tylko miłości. Ten sam Bóg, który oświadcza, że nie potrzebuje nam mówić, czy jest głodny, nie lękał się żebrać o trochę wody u niewiasty Samarytańskiej... Pragnę... Ale mówiąc do niej: „Daj mi pić" (Jan 4. 7), Stwórca świata żądał miłości od swego stworzenia. Pragnął miłości. I teraz więcej niż kiedykolwiek Pan Jezus jest spragniony. Pomiędzy zwolennikami świata znajduje samych tylko niewdzięcznych, obojętnych, a pomiędzy swymi uczniami jakże mało niestety ma serc, któreby się oddały zupełnie Jego miłości nieskończonej.
-
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 601
- Podziękowano: 1580
- Płeć:
5-go Marca.
Nie lękajmy się naszej nieudolności. Gdy rano brak nam odwagi i siły do pełnienia cnót, to znak łaski, to chwila by położyć siekierę do korzenia licząc jedynie na Jezusa. Jeśli upadniemy, wystarczy jeden akt miłości, a Jezus uśmiechnie się do nas. Wspomaga nas, nie okazując tego, a nasza licha miłość ociera Izy Jego, wyciśnięte przez występnych.
Miłość wszystko może — niemożebne jest nawet dla niej łatwe i słodkie. Pan nas nie sądzi według wielkości czynów naszych, ani według ich trudności, jedynie według miłości, z jaką je spełniamy. Czegóż się więc lękać?
Ostatnio zmieniony 05 mar 2022, 10:25 przez Dominik, łącznie zmieniany 2 razy.
Obie wersje są bardzo fajne, ale jakbym musiał wybrać i oddać swój głos to padłby na obrazek