Pomidory zjedzone, doniczki posprzątane, na balkonie został jedynie jarmuż, może tam rosnąć do późnej jesieni.
Co z niego robię, w sensie jak z niego korzystam w kuchni?
Przede wszystkim wykorzystuje go podobnie jak szpinak, czyli już wiele potraw można sobie wyobrazić.
Zblanszowane jarmuż nadaje się do sosów i makaronów, do leczo można dodać.
Ale ostatnio zrywam sporo liści, obieram z twardej łodygi, same części zielone, rozdrabniam z duża ilością czosnku i oliwy w robocie typu malakser, Wychodzi pasta, przekładam ją do słoiczka i trzymam w lodówce, można ją dodawać do kanapek na surowo, albo do zapiekanek, czy do sosów, wygląda wtedy jak pietruszka, więc moje córki się nawet nie orientują że jedzą jarmuż.
Bo niestety wszystko co mama hoduje i mamie smakuje, córkom niekoniecznie pasuje.
Wtedy opcja mielenia cukinii czy kabaczka w sosie pomidorowym jest dobrym rozwiązaniem
one jedzą warzywa, a ja jestem szczęśliwa.