Trafiłem dziś czytając św. Jana od Krzyża:
„[Kierownicy duchowi] Niech wspierają duszę w dążeniu do takiej swobody i wprowadzają w samotność i spokój, by nie była skrępowana żadnym poszczególnym poznawaniem, żadną rzeczą duchową czy ziemską, żadnym pożądaniem jakiegoś smaku czy upodobania i w ogóle żadnym innym wrażeniem, lecz żeby była opróżniona w całkowitym wyzbyciu się wszelkiej rzeczy stworzonej, w zupełnym ubóstwie ducha. O to bowiem jedynie ma się starać dusza ze swej strony, jak naucza sam Syn Boży, mówiąc (Łk 14, 33): „Ten, kto nie wyrzeka się wszystkiego co posiada, nie może być moim uczniem.” Słowa te odnoszą się nie tylko do wyrzeczenia się przez wolę rzeczy doczesnych, lecz również do ogołocenia się z duchowych, gdyż na tym właśnie opiera się ubóstwo ducha, do którego jest przywiązanie błogosławieństwo Syna Bożego (Mt 5, 3).”
Dzień Dobry
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
Mam problem z takim stawianiem sprawy.daniel pisze: ↑09 kwie 2024, 19:37 Trafiłem dziś czytając św. Jana od Krzyża:
„[Kierownicy duchowi] Niech wspierają duszę w dążeniu do takiej swobody i wprowadzają w samotność i spokój, by nie była skrępowana żadnym poszczególnym poznawaniem, żadną rzeczą duchową czy ziemską, żadnym pożądaniem jakiegoś smaku czy upodobania i w ogóle żadnym innym wrażeniem, lecz żeby była opróżniona w całkowitym wyzbyciu się wszelkiej rzeczy stworzonej, w zupełnym ubóstwie ducha. O to bowiem jedynie ma się starać dusza ze swej strony, jak naucza sam Syn Boży, mówiąc (Łk 14, 33): „Ten, kto nie wyrzeka się wszystkiego co posiada, nie może być moim uczniem.” Słowa te odnoszą się nie tylko do wyrzeczenia się przez wolę rzeczy doczesnych, lecz również do ogołocenia się z duchowych, gdyż na tym właśnie opiera się ubóstwo ducha, do którego jest przywiązanie błogosławieństwo Syna Bożego (Mt 5, 3).”
O ile w ogóle rozumiem te słowa, bo nie jest todla mnie zrozumiale napisane.
Bo dla mnie jest to tak odległe od życia.
Próbuję to jakoś zharmonizować z przeznaczeniem stworzenia, z prorokami ST, z tekstami mądrościowymi ST, z prawem ST,
Pojście w kierunku proponowanym przez Jana od Krzyża jest dla mnie niespójne z Biblią.
Raczej skupia się na pojedyńczych fragmentach (często hiperbolicznych) i nadaje im jakieś absolutne znaczenie.
Szanuję, ale się nie zgadzam.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2024, 19:50 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 1923
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 452
- Podziękowano: 844
- Płeć:
Rozumiem i również szanuję.UbogiWDuchu pisze: ↑09 kwie 2024, 19:49 Mam problem z takim stawianiem sprawy.
O ile w ogóle rozumiem te słowa, bo nie jest todla mnie zrozumiale napisane.
Bo dla mnie jest to tak odległe od życia.
Próbuję to jakoś zharmonizować z przeznaczeniem stworzenia, z prorokami ST, z tekstami mądrościowymi ST, z prawem ST,
Pojście w kierunku proponowanym przez Jana od Krzyża jest dla mnie niespójne z Biblią.
Raczej skupia się na pojedyńczych fragmentach (często hiperbolicznych) i nadaje im jakieś absolutne znaczenie.
Szanuję, ale się nie zgadzam.
Nie próbuję Cię przekonać, a jedynie przedstawić punkt widzenia doktora Kościoła, doktora mistycznego, teologa, świętego, którego bardzo sobie cenię, i który w swych pismach wciąż odnosi sią zarówno do S jak i do NT.
Bardziej chcę pokazać, że moje rozumienie nie jest wyssane z palca.
Ja osobiście się z nim zgadzam, choć przyznam, że nie wszystko co pisze rozumiem rozsądkowo.
I nie twierdzę, że Jan ma rację, a jedynie, że do mnie jego interpretacja przemawia, "siedzi mi" i czuję to podobnie.
W prosty sposób ubóstwo duchowe polega na tym, że im mniej w duchu, ściślej w duchowych władzach "przywiązań" tym większe "okno" dla Boga.
Oczywiście, Jan pisze o skrajnym życiu duchowym, ściśle ukierunkowanym na Boga. Nie o życiu doczesnym. Trudno, żyć w ten sposób. Jednakże wydaje mi się, że właściwie przedstawia drogę Chrystusa i to o czym uczy Ewangelia.
Chrześcijaństwo to radość, nie pozbawiona jednak cierpienia.
W miłości i w duchu
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2024, 20:17 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 1923
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 452
- Podziękowano: 844
- Płeć:
"Ubóstwo w duchu jest naprawdę czymś, o co powinniśmy walczyć (...)"
https://aktywnechrzescijanstwo.pl/20-pr ... im-w-duchu
https://aktywnechrzescijanstwo.pl/20-pr ... im-w-duchu
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42