Temat do wyżaleń
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 29 wrz 2021, 17:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 10
- Podziękowano: 5
Czytając same opisy piekła, no nie są one przyjemne, raczej nikt nie chciałby przeżywać "płaczu i zgrzytania zębów". Ja również nie chcę.Marek Piotrowski pisze: ↑22 sie 2022, 9:42 Malino droga, może zacznij od tego: dlaczego boisz się pójść do Piekła?
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
@Malina tylko opis Cię przeraża? To prawda, jest przerażający... Ale fakt bycia daleko od Boga jest jeszcze bardziej przerażający...
Ciągle uczę się dorosnąć do tego...
Ciągle uczę się dorosnąć do tego...
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Dowiedziałam się dziś że mając rodziców nadużywających alkohol (nie lubię słowa alkoholików) Jestem Współuzależniona.
Niektóre cechy...
"Osoby współuzależnione nie tyle nie dbają o swoje potrzeby, co często ich nawet nie znają. Tak długo są wpatrzone w osobę uzależnioną, tak bardzo zajęte są tylko tym, co ona robi, że nie wystarcza im energii i czasu, by zadbać o siebie. W tych potrzebach mieści się dużo: od wyglądu, poprzez zdrowie, aż po ambicje, plany i rozwój. "
"– Mówi się, że osoba współuzależniona bierze osobę uzależnioną do swojego brzucha, tak jak kobieta w ciąży nosi pod sercem swoje dziecko. To toksyczna symbioza. Osoba współuzależniona nie żyje dla siebie. Jest cały czas gotowa, by biec i pomagać. Stroni od znajomych, bo jest zajęta kimś innym. Nawet jak jest sama, w jej głowie i świadomości cały czas towarzyszy jej ten uzależniony. Mogą to być myśli: co on robi? Z kim? Kiedy wróci? Ale też: co czuje?, co o mnie myśli? " - tak było gdy rodzice pili.
(https://stopuzaleznieniom.pl/artykuly/m ... i-ekspert/)
I dlatego chciałam się wyżalić. Bo to wszystko mocno we mnie siedzi
Mimo ze teraz mam spokojne życie. Ale w środku wiele się dzieje.
Póki co korzystam z pomocy Facebook'owych grup DDA z psychologami.
Niektóre cechy...
"Osoby współuzależnione nie tyle nie dbają o swoje potrzeby, co często ich nawet nie znają. Tak długo są wpatrzone w osobę uzależnioną, tak bardzo zajęte są tylko tym, co ona robi, że nie wystarcza im energii i czasu, by zadbać o siebie. W tych potrzebach mieści się dużo: od wyglądu, poprzez zdrowie, aż po ambicje, plany i rozwój. "
"– Mówi się, że osoba współuzależniona bierze osobę uzależnioną do swojego brzucha, tak jak kobieta w ciąży nosi pod sercem swoje dziecko. To toksyczna symbioza. Osoba współuzależniona nie żyje dla siebie. Jest cały czas gotowa, by biec i pomagać. Stroni od znajomych, bo jest zajęta kimś innym. Nawet jak jest sama, w jej głowie i świadomości cały czas towarzyszy jej ten uzależniony. Mogą to być myśli: co on robi? Z kim? Kiedy wróci? Ale też: co czuje?, co o mnie myśli? " - tak było gdy rodzice pili.
(https://stopuzaleznieniom.pl/artykuly/m ... i-ekspert/)
I dlatego chciałam się wyżalić. Bo to wszystko mocno we mnie siedzi
Mimo ze teraz mam spokojne życie. Ale w środku wiele się dzieje.
Póki co korzystam z pomocy Facebook'owych grup DDA z psychologami.
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2022, 22:31 przez Melisska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Strasznie martwię się o synka. Po tym kleszczu, dzisiaj ma jakieś problemy z brzuszkiem. Ale z drugiej strony ja też mam, więc może to inne chorobsko jak jutro będzie źle to w piątek pójdę z nim do lekarza.
Mam strasznie dużo złych emocji w sobie, nie wiem jak się ich pozbyć
Mam strasznie dużo złych emocji w sobie, nie wiem jak się ich pozbyć
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 7185
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3297
- Podziękowano: 3529
- Płeć:
Kochana @Lunka po kleszczu to zmiany są skórne, czyli w jakimś miejscu na ciele, niekoniecznie w tym gdzie ugryziony został, może pojawić się czerwone koło z bladym miejscem w środku. Zwykle pojawia się od 6 doby nawet do 60 doby po ugryzieniu. Więc weź głęboki oddech... bo trochę to czasu może trwać. Ale dobrą wiadomością jest że są antybiotyki, które skutecznie pomagają i zapobiegają rozwojowi chorób, których się boisz. Więc skup się na obserwacji, ale nie panikuj, bo są leki.
posłuchaj lekarza:
emocje .. może pomoże takie fizyczne strząchanie rękami... chodzi o to by fizycznie je z siebie strzepnąć... wyrzucić...
posłuchaj lekarza:
emocje .. może pomoże takie fizyczne strząchanie rękami... chodzi o to by fizycznie je z siebie strzepnąć... wyrzucić...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Wiem... Ale na pokleszczowe zapalenie mózgu nie ma już antybiotyku, bo to wirus. A tu objawy są szybko i wspomniana biegunka...ale mam nadzieję, że to przypadek że akurat teraz malutki dostał tych problemów.
Ranek był potworny a lekarki nasze dwie na urlopach. Miałam teleporade u jakiegoś lekarza, nie dostałam nawet zwolnienia, bo on bez pacjenta nie wystawi. Jak miałam dziecko z którego leciało wieść tam. Na szczęście miałam jeden lek kiedyś wypisany na receptę, który trochę uspokoił sytuację. Tylko nie wiem co z tym zwolnieniem zrobię.
Ranek był potworny a lekarki nasze dwie na urlopach. Miałam teleporade u jakiegoś lekarza, nie dostałam nawet zwolnienia, bo on bez pacjenta nie wystawi. Jak miałam dziecko z którego leciało wieść tam. Na szczęście miałam jeden lek kiedyś wypisany na receptę, który trochę uspokoił sytuację. Tylko nie wiem co z tym zwolnieniem zrobię.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Zadzwoń w poniedziałek jeszcze raz zwolnienie można do 3 dni wstecz wystawić.Lunka pisze: ↑29 cze 2023, 11:21 Wiem... Ale na pokleszczowe zapalenie mózgu nie ma już antybiotyku, bo to wirus. A tu objawy są szybko i wspomniana biegunka...ale mam nadzieję, że to przypadek że akurat teraz malutki dostał tych problemów.
Ranek był potworny a lekarki nasze dwie na urlopach. Miałam teleporade u jakiegoś lekarza, nie dostałam nawet zwolnienia, bo on bez pacjenta nie wystawi. Jak miałam dziecko z którego leciało wieść tam. Na szczęście miałam jeden lek kiedyś wypisany na receptę, który trochę uspokoił sytuację. Tylko nie wiem co z tym zwolnieniem zrobię.
Ewentualnie zostaję urlop na żądanie lub dzień opieki na dziecko chyba 2 dni w roku sa
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
W poniedziałek właśnie ma być moja lekarka. To tak działa, że w poniedziałek dostanę na czwartek? Wiem, że 3 dni wstecz ale nie wiedziałam jak liczyć weekend. Dzięki @Aloes
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Chyba za piątek weekend też się liczy.
Pomyliło mi się dzis piątek.
Bombarduj ich tam że masz chore dziecko i mają ci wystawić l4 bo zostałaś z nim zewzgledu na chorobę.
Ewentualnie jutro jechać z synkiem na badanie. Może nawet lepiej ,eby lekarz go obejrzał.
Ostatnio zmieniony 29 cze 2023, 12:32 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
Ci dzisiejsi lekarze to często kompletna porażka, najemnicy a nie lekarze z powołania dobrze, że ciut lepiej młodemu.